-HALO, BAZA! HALO, ANDRZEJ! CZY NAS SŁYSZYCIE?
-TAK, GDZIE JESTEŚCIE? HALO, HALO!
-A ZGADNIJCIE! NA SZCZYCIE JESTEŚMY, NA SZCZYCIE!
-STRASZNIE TU ZIMNO, TRUDNO...
GDYBY TO NIE BYŁ EVEREST, TO CHYBA BYŚMY NIE WESZLI.
Czy może być coś lepszego niż unikatowy kubek okolicznościowy w nagrodę?? |
40 lat temu Krzysztof Wielicki i Leszek Cichy pojechali w Himalaje i weszli zimą na Mount Everest.To wydarzenie dało początek nowej erze himalaizmu - Polskiemu Himalaizmowi Zimowemu.
Drużyna - Kobiece Szczytowanie |
Wszystko odbywało się w konwencji Himalajskiej Gry Terenowej organizowanej przez wspominanego już tutaj Marcina Franke i jego zespół ( Silesia Race Pszczyna). Cała gra odbywała się w duchu himalajskiej przygody. Od startu towarzyszyły nam język, nazewnictwo i zadania związane z tym sportem.
Pierwszy dylemat w mojej głowie pojawił się już przy zapisach...
Czy iść z mężem, dziećmi i naszym zaprzyjaźnionym duetem-orientu Basią i Grześkiem z Szermierze Na Rowerze (http://aramisy.bikestats.pl/)? Taka okazja może mi się już nie przytrafić😕.
Czy iść z dziewczynami z Kobiecego Szczytowania???
Wywiad z Basią i Grześkiem dla radia... Dobrze, że znam ich od dłuższego czasu boo niedługo nie da się do nich dopchać... "wielka sława to..." |
Nie ma tego złego, mogłyśmy korzystać z ich poręczówek i założonych asekuracji😆.
Pierwszy punkt za nami.. lecimy po następne |
Tajemnicze betonowe "seraki" |
Z tego punktu odbijałyśmy do "zagięcia bariery dźwiękowej" |
Nie ma himalaizmu zimowego bez torowania |
Za to radość z podbijania perforatorem karty jest nieograniczona, gdy w końcu odnajdziesz ukryty punkt |
Popis wiedzy o wspinaczce i himalaiźmie |
100% poprawnych odpowiedzi |
Czasem trzeba było podejść bardziej organoleptycznie |
W C3 dostajemy drugą część mapy. Tu żarty się skończyły, zaczyna się poważna wspinaczka.
Podejście do C3 |
Uzupełniamy sprzęt korzystając z depozytu i ruszamy na zadania specjalne:
- liny- zejście i wejście po stromej skarpie przy pomocy sprzętu asekuracyjnego
-przejście nad szczeliną lodową- minimum 2 osoby z zespołu- po twardych negocjacjach (ja byłam nieco niechętna), cała nasza czwórka przedostała się na drugą stronę...
-transport rannej członkini zespołu na górę- nie było lekko😅
-poszukiwanie zasypanych w lawinie wspinaczy- przy użyciu detektorów lawinowych
-gotowanie zupki - i trzeba było to wszamać zespołowo
Ala była pierwszą z nas, która ruszyła przez szczelinę. |
Asia miała ratować honor drużyny i pójść jako druga i ostatnia |
Tym czasem Ania dała się namówić na przejście |
Ja w tej sytuacji nie mogłam postąpić inaczej jak uciec... ale nie zdążyłam i musiałam przejść |
Gdzie teraz idziemy??? |
Przyłapana w krzakach |
Uzupełniamy węglowodany Kto wie jak długo gotuje się woda na wysokości ponad 8000 m.n.p.m.? |
A jak smakuje makaron z brokułami??? |
Najedzone możemy iść dalej... |
Wszystko co może cię spotkać wysoko w górach. Nie było łatwo, nie było lekko ale było zabawnie, przyjemnie i bardzo ekscytująco, zwłaszcza gdy okazywało się, że świetnie dajemy sobie radę z zadaniami.
Death zone- Strefa Śmierci |
Mount Everest Zimą Jesteśmy na szczycie |
Pokaz sprzętu i slajdów |
Można odetchnąć z ulgą |
Czy można lepiej uczcić tak ważne dla Polski i Świata wydarzenie?
Doceniajmy organizatorów imprez na których byliśmy. Gdy my pijemy już herbatkę w domu oni mają jeszcze kupę pracy. |
Gdzie mnie poniesie następnym razem??? Zobaczymy...
To fakt. Dobrze, że mamy takiego Marcina u nas na śląsku :)
OdpowiedzUsuńA widzę, że brokuły nie weszły. Może za szybki atak i brak aklimatyzacji ?
Chyba za późny... Ponoć wcześniej była pomidorowa 🤔
Usuń